Zadzwoń | Doradzimy: tel. +48 791 001 005

Dodano produkt do koszyka

Deltachairs świętuje wyjątkowy jubileusz – 30 lecie istnienia firmy!

1. Deltachairs świętuje wyjątkowy jubileusz – 30 lecie istnienia firmy! Od czego to wszystko się zaczęło?

Zaczęło się od handlu różnego typu towarami i wcale nie były to meble :) Myślę, że to był etap poszukiwania właściwego kierunku. Okazały się nim meble, które całkowicie nas pochłonęły! Zaczęliśmy sprowadzać meble biurowe i wypoczynkowe z Polski i Włoch. Sprzedaż szybko rosła ponieważ w tamtych latach nie było dużej konkurencji, a nasza firma była zarejestrowana pod numerem 3 w ewidencji przedsiębiorstw Lwowa :) Ze względu na to, że założycielem firmy jest osoba, która przez prawie 20 lat była związana z działalnością naukową, właściciel szybko się znudził handlem. Chciał coś tworzyć, produkować (jak w swojej poprzedniej pracy :) ) Trafiło na produkcję różnego rodzaju żaluzji. Ale pan Włodzimierz ciągle szukał nowych pomysłów, a jak wiadomo - nowe inspiracje najczęściej pojawiają się po targach branżowych. I to właśnie na targach poznał właściciela Włoskiej firmy produkującej podzespoły do krzeseł biurowych. Tak wystartowała wieloletnia przygoda z produkowaniem krzeseł do biur. Po jakimś czasie Pan Włodzimierz zaczął produkcję elementów do krzeseł ze sklejki, a następnie krzeseł drewnianych. Tworzenie z drewna dawało najwięcej możliwości i satysfakcji. Tego kierunku już nigdy nie zmienił i tak powstało Deltachairs, które funkcjonuje i dziś.

2. Skąd czerpią Państwo inspirację do nowych projektów krzeseł i stołów?

Inspirujemy się minimalistycznym designem, odwiedzamy targi branżowe, ale tak naprawdę często to sami klienci są źródłem inspiracji. Wychodzimy naprzeciw ich potrzebom, oczekiwaniom, marzeniom i tak często powstają nowe modele, które po personalizowanej realizacji, finalnie trafiają na stałe do naszej oferty. Obecnie projekty tworzymy razem z mężem, ale większość pomysłów rodzi się w mojej głowie.

>> Hokery kuchenne <<

3. Poza klientami indywidualnymi, zdarzają się także klienci komercyjni. Najciekawsze projekty, jakie realizowali Państwo w tej formule?

W tej chwili struktura sprzedaży wygląda w ten sposób, że na Ukrainie głównie mamy komercyjnych klientów, np. banki, uniwersytety, kawiarnie itd itp, natomiast w Polsce bardziej skupiamy się na kliencie indywidualnym i na dostosowywaniu naszych projektów, do jego potrzeb. Ale zdarzyło się nam wyposażać w krzesła ciekawe miejsca w kraju, takie jak chociażby restaurację Euskadii w Krakowie, OPS w Palenicy, strefę gastronomiczną w galerii Nawigator w Mielcu, czy pizzerię ‘jak w dym’ w Bolesławcu.

4. Pani Mario, na co dzień dzielą się Państwo zadaniami?

W tej chwili ja odpowiadam za wszystko, zarówno za kontakt z klientami, przygotowanie oferty, organizację procesów logistycznych. W zasadzie zarządzam firmą. Kilka osób wspiera mnie w promowaniu naszej firmy w internecie. Powoli nadmiar obowiązków mnie przerasta, ale jeszcze wstrzymuję się przed poszukiwaniem menadżera ds. Sprzedaży. DLaczego? Ponieważ dzięki bliskiemu kontaktowi z klientami wiem czego oni oczekują, jakie mają pytania/wątpliwości. A to pomaga mi maksymalnie dopasować ofertę do zapotrzebowania, zareagować na słabe punkty i nad nimi pracować. Naprawdę dużo uczę się dzięki temu, że na każdym etapie zamówienia mam pełną kontrolę nad tym co się dzieje i uczestniczę w procesie zakupu na każdym etapie. Dlatego obawiam się o zatrudnienie kogoś, kto tej wiedzy mieć nie będzie. Ale powoli rozglądam się za osobą która mnie wesprze.

5. Co w tej pracy jest najtrudniejsze?

Zdecydowanie praca z klientem :) czasami jestem wręcz psychologiem, a nie tylko meblowym doradcą. W końcu ludzie są różni i do każdego klienta muszę mieć indywidualne podejście, szczególnie gdy pojawia się wiele obaw, wątpliwości, pytań. Nierzadko muszę mierzyć się z nierealnymi oczekiwaniami co do czasu realizacji - a my przecież wszystkie meble tworzymy od zera, na zamówienie. Nie jesteśmy masową produkcją, jak znane sieciówki. Więc czasami sięgam do głębokich pokładów cierpliwości, by wytłumaczyć klientom, że sekret naszej jakości i dbałości o detale tkwi w tym, że krzesła i stoły tworzymy pojedynczo, wręcz rzemieślniczo i że nie zalegają one miesiącami, latami w magazynach. Ale w finalnym rozrachunku właśnie to klienci cenią najbardziej, gdy decydują się na zakup stołów i krzeseł od Deltachairs. A ja mam satysfakcję z tego, że udaje mi się uświadomić coraz większej ilości osób, na czym polega wartość małej, rodzinnej firmy.

6. A co w takim razie jest najpiękniejsze, najbardziej przyjemne?

Miłe komentarze po otrzymaniu towaru :) Uwielbiam otrzymywać zdjęcia od klientów, którym nasze projekty odmieniły wnętrze lub wręcz je ‘urządziły’. Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że krzesła i stoły naprawdę mogą być składnikiem totalnej metamorfozy mieszkania. Kolejną przyjemnością jest możliwość tworzenia nowych produktów! Często nie są to udane modele, bo klienci na nie nie reagują tak, jakbyśmy chcieli. Ale eksperymentujemy dalej i  kiedy jest to strzał w 10 to jest bardzo miło, pojawia się wiele zamówień i opinii, pozytywnych reakcji. I wtedy chce się tworzyć dalej.

7. Czy dopada Państwa tak zwana ‘choroba zawodowa’ i z przyzwyczajenia oceniają Państwo meble znajomych, sprawdzają krzesła w restauracji, rozgryzają modele stołów widziane w serialu?

Oczywiście! :) Wszędzie i na każdym kroku! Obracanie krzesła do góry nogami, aby zobaczyć jak jest zrobione jest to nieodzowny element każdej wizyty w kawiarni czy restauracji. Ponieważ tworzenie mebli jest naszym sposobem na życie i pasją, ciężko pozbyć się nawyku analizowania, tworzenia projektów w głowie. Każde wyjście z domu jest wyprawą nierzadko pełną inspiracji.

>> Stoły do restauracji <<

8. Państwa ulubione modele krzeseł to…?

Luka soft, zdecydowanie! Jest to flagowy model, z miękkim siedziskiem i prostą, minimalistyczną linią. Pasuje naprawdę do każdego wnętrza i ma w sobie coś wyjątkowego. Na bazie jego projektu i linii powstał hoker Luka, którego można określić mianem młodszego, choć wyższego brata. :) Jest przepiękny szczególnie w wersji dębowej, najbardziej naturalnej. Zresztą potwierdzają to wyniki sprzedaży, bo krzesła barowe są hitem ostatnich miesięcy! :)

9. I na koniec, gdzie wyobrażają sobie Państwo siebie za 5 lat? W jakim miejscu biznesowo będzie marka Deltachairs?

Chciałabym zaistnieć na rynku mebli komercyjnym w Polsce, a na Ukrainie rozwinąć rynek detaliczny (indywidualnego klienta) - czyli nieco wyrównać obecny podział. Myślę, że polskie firmy, szczególnie z sektora HoReCa coraz częściej porzucają sieciówkowe projekty na rzecz bardziej personalizowanych, wyróżniających mebli. Mam nadzieję, że w trakcie poszukiwań wykonawców, będą coraz częściej trafiać do nas! Chciałabym też wprowadzić kilka nowych modeli do sklepu, które są już prawie gotowe, ale jeszcze nie dopracowane. I marzę o tym, by rozszerzyć ofertę stołów. Nie mamy w obecnym asortymencie ogromnego wyboru i ograniczyliśmy się do kilku modeli stołów jadalnianych i kawowych. Gdyby tylko doba miała 48 godzin, na pewno byłoby ich w ofercie więcej. Ale obiecuję, że w końcu znajdziemy czas by usiąść do projektowania i tworzenia nowości. W końcu to w naszej pracy jest najfajniejsze!

 

właściciele firmy deltachairs producenta krzeseł i stołów z drewna

Właściciele

Data publikacji: 19.09.2020 17:36:29

Kategorie: Inspiracje i porady - Deltachairs

Zaloguj się aby skomentować

Newsletter